«Powrót

Mają nosa do kontrabandy

Mają nosa do kontrabandy

Mają nosa do kontrabandy

fot. KAS
fot. KAS
750 paczek papierosów ukrytych w ścianie za  oparciami siedzeń usiłował przemycić do Polski kierowca ukraińskiego autokaru przekraczający polsko-ukraińską granicę w Medyce.  Przemyt udaremnili funkcjonariusze KAS z Oddziału Celnego w Medyce wraz z czworonożną Peper. Z kolei w innym autokarze pies Bora wywęszył skrytkę z 220 paczkami papierosów. 
 
Obydwa autokary przekraczały polsko-ukraińską granicę w Medyce i zostały skierowane do szczegółowej kontroli z pomocą urządzenia RTG i psów specjalizujących się w wyszukiwaniu wyrobów tytoniowych. 
 
W pierwszym z pojazdów, z pomocą psa Peper, funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej dotarli do skrytki w ścianie za oparciami siedzeń, w której ukrytych było 750 paczek papierosów.  Do własności kontrabandy przyznał się 35- letni kierowca autokaru, obywatel Ukrainy. Mężczyzna przyznał, że sam ukrył papierosy i   po przekroczeniu granicy zamierzał je sprzedać  z zyskiem.   Kierowca autokaru tytułem kary grzywny uiścił kwotę 10 tysięcy złotych.   W stosunku do cudzoziemca został skierowany wniosek do Straży Granicznej  o wydanie decyzji  zobowiązującej do powrotu,  na podstawie którego kierowca otrzymał zakaz wjazdu na terytorium RP i innych państw obszaru Schengen na okres 3 lat.
 
Z koeli podczas szczegółowej kontroli autokar relacji Czerniowce-Wrocław, funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej z pomocą psa Bora dotarli do skrytki  w luku bagażowym, w której ukrytych było 220 paczek papierosów bez polskich znaków akcyzy. Również w tym przypadku do własności  papierosów przyznał się kierowca pojazdu. 
 
50- letni obywatel Ukrainy  poddał się dobrowolnie odpowiedzialności za popełniony czyn i uiścił tytułem kary grzywny 4000 złotych.